sobota, 21 kwietnia 2012

Babysitting

Cześć :)
  Wczoraj drugi raz opiekowałam się moim 2 letnim kuzynem, bo jego rodzice chcieli gdzieś razem wyjść.
Więc jako dobra ciocia zajmowałam się nim 5 godzin. Zastanawiałam się skąd on ma tyle energii.
Na początek oglądaliśmy bajkę, ale mu się znudziło i powtarzał " a kutka"? na początku nie wiedziałam o co mu chodzi ale potem zrozumiałam, że chce iść na pole.Kiedy udało nam się już ubrać to bawiliśmy się w piaskownicy i na drewnianej wierzy w naszym ogrodzie ( czasem schizowałam, że spadnie), potem przyjechał nowo kupiony samochód wiec musieliśmy się jemu dokładnie przyjrzeć( bałam się, że coś rozwali,albo sobie coś zrobi ), następnie musiałam go przekonać, że pora już iść do domu ale to wcale nie było proste, dopiero jak mu wytłumaczyłam, że jak się ściemnia na polu to się idzie do domu i jutro pójdzie z mamą "pobawić" się do nowego samochodu to się zgodził.Jak wróciliśmy to jakaś tam bajka leciała to on oglądał a ja przepisywałam zeszyt a potem przybyli rodzice.
Zmęczona i dzielna ciocia poszła cieszyć się weekendem :D

 Przemyślenia?

  • Cieszę się, że mogę się  z nim "trenować" i do czasu wolontariatu mieć jakąś praktykę z dziećmi. 
  • Nie nudzi mnie odpowiadanie 1,000,000 razy na pytanie "A to?", jest to nawet urocze. 
  • Muszę się nauczyć,że muszę najprostsze rzeczy tłumaczyć a nie mówić: "idziemy,robimy" tylko wyjaśnić dlaczego tak jak mówię, będzie lepiej ( tak jak np. z tym wracaniem do domu). 
  • Przestać schizować, że coś rozwali albo, że coś mu się stanie.

     Najbardziej zaskakującym momentem było jak potem rozmawiałam sobie z moją ciocią, a z góry schodził on z mamą bo chciała go umyć. To wyrwał się jej i podbiegł do mnie, chciał na ręce i mówi:
"A kutka"? ( chciał iść do nowego samochodu).
To mu wyjaśniłam, że teraz jest już noc i trzeba się umyć i iść spać, a jak będzie grzeczny to mama z nim pójdzie jutro na pole".Na co on odpowiedział: "Aha " i poszedł się myć.

I jak tu nie kochać dzieci?:)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Pytania z interview z APIA

Jakiś czas temu byłam z moją przyjaciółką na jej inteview w APIA. Poszłam z nią bo mialam kilka pytań do tej konsultantki :) Tak więc zapisałam sobie kilka interesujących pytań żeby lepiej wypaść, kiedy przyjdzie na mnie czas ;D Oto kilka z nich:
  1. Dokąd jeździsz samochodem? Jak często?
  2. Jak wyobrażasz sobie twój idealny rok w US?
  3. Co byś robiła z dziećmi? - wydaje mi się, że jak ktoś odpowie " play games" to tak trochę słabo więc radzę sobie i wam, żeby nauczyć się  nazwy jakiś interesujących gier  czy zajęć z dziećmi.
  4. Jakie są twoje mocne i słabe strony?
  5. Gdzie miałaś styczność z dziećmi  i co z nimi robiłaś?
  6. Czy masz jakieś szczególne uzdolnienia, które mogłyby zainteresować hostów? (np. gra na pianinie, języki obce itd. )
  7. Jakie są twoje cechy charakteru?
  8. Co byś zrobiła, gdyby dziecko/dzieci były niegrzeczne?
  9. Dlaczego chcesz być au pair?
  10. Co jest/może być najtrudniejsze w opiece nad dziećmi?
  11. Jaka powinna by  twoja idealna rodzina?
  12. Dlaczego rodzinka powinna Cię wybrać?
  13. Czy uczysz się gdzieś angielskiego?
Mam nadzieję, że komuś te pytania pomogą :) 
Pozdrawiam :)

niedziela, 15 kwietnia 2012

Może coś o sobie ;)

Witam wszystkich :)

Jestem Ewelina, całe życie mieszkam w Krakowie.
Jakoś w listopadzie dowiedziałam się o au pair i tego samego dnia zdecydowałam, żeby jechać bo US zawsze było moim największym marzeniem.
    Opinia innych: To tak moja rodzinka uważa że to szalone, dziecinne bo studia są najważniejsze. Owszem chce iść na studia ale po ....au pair, no chyba, że się tam zakocham.
Na razie nie mam planów "Co będzie po au pair" bo nie wiem co się zdarzy w US. Lubię mieć dużo planów ale i tak zawsze najlepszy spontan.
   Miejsce marzeń: zawsze chciałam do LA ale potem stwierdziłam, że nie chciałabym tam mieszkać bo niebezpiecznie i brudno, ale na pewno to miasto odwiedzę :) więc "zdecydowałam" się na San Francisco.
W zasadzie wszędzie dobrze gdzie ciepło a rodzinka ważniejsza.
     Angielski: Właśnie kończę poziom B1, wiem, że trochę słabo ale po woli to się zmienia.
   Co au pair zmieniło: może się wydawać, że nic ale dzięki forum o au pair poznałam dużo wspaniałych dziewczyn z którymi łączą mnie wspólne marzenia.Może nie marzenia bo mogłoby się wydawać, że to coś nie realnego może nazwę to: "wspólne plany".Na dowód powiem, że wczoraj spotkałam się z Agnieszką z Krakowa, która chce jechać do Cali ( czyli tak jak ja :D) w lutym. Byłyśmy w ślicznej kawiarni na Siennej.
Jakby, któraś z Was była w Krk to chętnie się spotkania :)
    Doświadczenie: na razie opiekuję się moim 2 letnim kuzynem.Na wakacje myślałam o wolontariacie w domu dziecka, ale nie wiem czy dam rade psychicznie albo o całorocznym przedszkolu.
   Prawo jazdy: zaczynam robić we wakacje...Krakowianie pójcie się :P (może nie będzie tak źle)
Pierwszego czerwca mam osiemnastkę i od razu pójdę sobie wyrobić nowy paszport i założyć konto w banku (myślałam o koncie walutowym, ale to jeszcze nie wiem bo za bardzo się na tym nie znam).
Miłej niedzieli Wam życzę :)