niedziela, 2 grudnia 2012

 Na początku chciałabym wam podziękować za 1601 wejść na mojego bloga. Mam nadzieję, że dalej chcecie czytać moje wypociny :P.
  Wczoraj miałam interview z CC, trochę to przeżywałam, ale to nic strasznego.Kilka prostych pytań i tyle :)
Za to usłyszałam historię, której trochę nie rozumiem jakim cudem się wydarzyła.
A więc, dziewczyna w czasie rozmowy z konsulem, zapytana po co jedzie do US?
Odpowiada: Mam nadzieję, że znajdę sobie męża !! LOL ! Przepytywali ją ok 1,5 h ale w końcu jej dali wizę.
Myślałam, że umrę ze śmiechu, haha.Ja rozumiem stres itd ale  bez przesady.
  Wczoraj kupiłam sobie tą książkę:

Jestem na początku ale wydaje mi się super. Jeszcze nie nie wiem ile jest zgodna z prawdą, ale wygląda, że jest napisana rzetelnie.
 W tym tygodniu kończę kurs na prawko.Egzamin powinnam mieć na początku stycznie i mam nadzieję, że zdam za 1 razem bo czasu coraz mniej ;/
   Przez to wszystko nie mogę się skupić na szkole w ogóle  i jakoś kiepsko w sumie mam nadzieję, że ten czas minie bardzo szybko.Z drugiej trochę się boję tej matury ;/
  Wszyscy ostatnio rozpaczają, że nie wiedzą gdzie iść na studia.
Jak bardzo się cieszę , że mnie to nie dotyczy.Chociaż nie wiem co zdawać na maturze, ale co tam.
  Na studniówkę nie idę.Może źle robię, sama już nie wiem.Ale 470zł za jeden wieczór? Poza tym nie mam z kimś iść.Miejsce studniówki oddalone jest o jakieś 30 metrów od cmentarza.Więc ja gratuluję mojej szkole, że akurat to miejsce wybrali.

Ps.Już prawie kończę list do host rodzinki, ciągle nie mam czasu żeby się za to zabrać.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję, że czytacie :)






niedziela, 18 listopada 2012

Wielkie zmniany :D

Witam Was serdecznie :)


   Strasznie długo nie pisałam... Za co przepraszam...Jaki był powód?
Tak na prawdę na dłużą chwilę porzuciłam pomysł bycia au pair.Nie przeczę dłużą cześć tego miał wpływ mojej rodziny.Czułam się zagubiona bo nie wiedziałam co robić:
1.Jechać
2.Zostać i iść na studia i może ewentualnie jechać na wakacje do US.
3.Iść na studia i zrobić sobie dziekankę.
   Do 48 godzin temu byłam święcie przekonana, że zostaję i idę na prawo...Owszem super kierunek, mogłabym go studiować, ciekawy ale ...Nie jestem pewna na 10000000% co chce robić w życiu..A studiować i nie być tego pewnym a przede wszystkim TRACIĆ swoją młodość na robieniu czegoś czego nie jest się pewnym to trochę kiepski pomysł.
   Mam nadzieję, że ten rok ( czy 2) w US pozwoli mi poznać się może ze stron, których wcześniej nie widziałam.Może spojrzę na studia czy moje życie z innej perspektywy i będę pewna co chce studiować.
Wiele ludzi się zapytałam "Jechać czy iść na studia?" dużo razy słyszałam, że jak nie pójdę na studia zaraz po liceum to w ogóle nie pójdę..Ok,na pewno będzie ciężko wrócić ale wolę studiować później  być pewną tego co studiuję.
    Może to głupi przykład ale w piątek byłam na maratonie "Zmierzchu" z moją przyjaciółką.
W jednej ze scen Jesica mówi "To jest czas na popełnianie błędów". Dziś oglądając DDTVN grał zespół, piosenkę, której tekst mówił  o podążaniu za MARZENIAMI!! Dziś cały dzień, rzeczy nie związane z tym, mnie przekonują, że to dobra decyzja :) Jutro będę dzwoniła do 2 agencji które wybrałam dawno temu.
Dobrze przynajmniej,że mam już referencje napisane ;)
Na stabilne życie przyjdzie jeszcze czas.
Mam nadzieję, że nie zmienię mojej decyzji co do tego, że w przyszłym roku jadę do US.
Najpierw marzenia potem będę się martwić z czego będę żyć albo co będę studiować  po au pair.
  Dzisiaj powinnam skończyć mój list do rodzinki.W tym tygodniu będę miała już 30 godzin i będę się na egzamin umawiać :D
  W tym tygodniu mam próbne matury i strasznie się boję, no może oprócz angielskiego.

Pozdrawiam Was cieplutko,
Eveline











poniedziałek, 3 września 2012

Zdjęcia

Cześć :*
  Jestem dziś bardzo szczęśliwa.Co prawda nie z powodu, że rozpoczął się nowy rok szkolny ale dlatego,
że mam już referencje na 200 h :D i jestem bardzo szczęśliwa, że nie muszę się już o to martwić.
Zrobiłam trochę zdjęć do aplikacji w przedszkolu :)
  Zrobiłam sobie zdjęcie do paszportu bo stary stracił termin ważności i jutro idę składać papieru. (btw. może ktoś wie ile trzeba czekać na paszport?)
  Mam już 10h jazd samochodem.Wydaje mi się, że idzie mi coraz lepiej.Przynajmniej już teraz pamiętam, że jak się zatrzymuję, to muszę zmienić bieg na 1 :D Moja inteligencja :)





















 Dzieci mnie polubiły i dały mi trochę rysunków, które narysowały :) Nie wiem jak Wam ale mnie się podobają.
 To dzisiaj na tyle, buziaki <3 i miłego dnia jutrzejszego

wtorek, 21 sierpnia 2012

Czy wiecie,że?

Hey :)zauważyłyście,że program w CC podrożał z 1490 na 1990 ???????!!!!!!!!!! to samo się stało z ubezpieczeniem rozszerzonym... ciekawe dlaczego.. ;/
Jak na razie w takim wypadku mam ochotę całkowicie zdecydować się na APIA...
Co tam u mnie? Przedszkole,znajomi i tak w kółko ale jest jedna nowość.
Zmieniła się u mnie w grupie pani przedszkolanka i jest super miła,cały czas z nią gadam.Począwszy od tematu o dzieciach kończąc na polityce.Te nie całe już 2 tygodnie wydaje mi się, że będą bardziej udane :)
 Z tego miejsca poraz kolejny dziś chciałam złożyć serdeczne życzenia mojej przyjaciółce - Michelle <3 Wszystkiego najlepszego 18-stko :)

wtorek, 14 sierpnia 2012

Hey :)
  Dziś miałam pierwszą lekcję jazdy.Cieszę się, że żyję.
Teraz wiem, że dramatyzowałam trochę za dużo.2 razy centralnie przed skrzyżowaniem dodałam gazu ( nie wiem czemu).Cały czas mi się wydawało, że wjadę w kogoś z prawej albo lewej strony :D
Przeżyłam, nawet mogę powiedzieć że jestem z siebie zadowolona bo tylko raz mi samochód zgasł.
  Ostatno coraz poważnej myślę o maturze i  chyba już wiem co będę zdawała na maturze, otóż:
Angielski rozszerzony,Polski rozszerzony,WOS rozszerzony i Historię rozszerzoną :D mam nadzieję, że dam radę mam kilka pomysłów na przyszłość. Lecz każdy z tych planów łączy się z au pair i UJ.
Ostatnio ostatecznie zdecydowałam co zdawać na maturze bo zdecydowałam, że chce iść na prawo na UJ, gdzie mogłabym jednocześnie oprócz prawa polskiego, dostać się dodatkowo do szkoły prawa amerykańskiego...trochę to kosztuję z tego co wiem to 25 000zł.Trochę studiuje się w Krk a trochę w Washingtonie.
  Nie wiem jak wy ale ja muszę mieć jakiś cel w życiu, chociaż by był nie realny.
  Ostatnio po 5 godzin dziennie spędzam w przedszkolu i dowiedziałam się również dużo o sobie i przez to w US nie będzie to taki szok.Zdałam sobie również sprawę, że nie wyobrażam sobie do końca życia "bawić dzieci". Dzieci są cudowne, bardzo lubię spędzać z nimi czas ale wydaje mi się to coś mało ambitne, żeby robić to przez całe życie, prostu chciałabym mieć jakąś perspektywę.Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi.Bo jeśli ktoś chce spędzić życie jako przedszkolanka czy nauczycielka to super, jeśli to jest to co daje szczęście osobie to tylko pozazdrościć. 
 Jutro wreszcie mogę się wyspać <3
Papa i pozdrawiam
Eve <3
 

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Prawo jazdy :D i inne...

Hey :*
 
  Jakieś 2 tygodnie temu zapisałam się na kurs prawa jazdy.
Nie wiem ile osób powiedziało mi, żebym powiedziała im kiedy mam pierwszą jazdę bo nie będą z domu wychodzić :p to prawda roztrpana jestem ale DAM RADĘ.W końcu czego się nie robi dla wymarzonych Stanów?! :D No włanie...
We środę mam ostatnią teorię a potem do samochodu.
Dzisiaj kilka godzin siedziałam i robiłam ćwiczenia, kto ma pierwszeństwo i inne pierdoły.


Do ostatniego posta dodam, że to słynne "How are you" słyszałam ok 20 razy na dzień do czego później się przyzwyczaiłam:) ale ogólnie to jest urocze.
Pewnego wieczoru rozmawiałam z jednym z amerykanów o....US i na koniec obozu dał mi bryloczek z Chicago:).Od Molly na zakończenie obozu dostałam super balsam do ust, który chyba nigdy się nie kończy.:D



Jak bym tylko mogła to bym tam wróciła....

Dzisiaj zakupiłam mojego pierwszego dolara w życiu :D Cieszyłam się jak dziecko.W końcu w czegoś trzeba ;D


 Jutro idę do "nowego" przedszkola, który ma dyżur w sierpniu.Postanowiłam tam chodzić cały sierpień przez jakieś 5godzin dziennie.Jutro będę wszystko wiedzieć ale chciałabym jakoś od 9 rano chodzić bo skoro i tak ten czas w domu bym zmarnowała to wolę go spędzić w przedszkolu...Mam nadzieję, że dam radę...

Ok, idę spać.Mam nadzieję, że 2 posty starczą na jeden dzień.
Trzymajcie się cieplutko
 bye :)




Obóz :*

Hey :* Dawno nie pisałam... bo zdjęć z obozu nie miałam.Piszę tego posta chociaż i tak nie mam tego najważniejszego... ale damy radę :)
Otóż najwcześniej z wszystkich obozowiczów poznałyśmy kadrę (tz. ja i moja przyjaciółka Kate :)),gdyż jednym z opiekunów ze strony polskiej był nasz znajomy.
A więc od początku...
Poznałam Amerykanów na wspólnym obiedzie na ul.Sławkowskiej.Jak na razie nie było nic trudnego (mimo, że byłam zdenerwowana to umiałam się jeszcze przedstawić).
Po obiedzie razem z Kate i naszym znajomym odwiedziliśmy Bonarkę.
Kiedy dojechaliśmy już na miejsce obozu- Czchowa, oni już tam byli i wtedy pojawiło się najtrudniejsze pytanie obozu; " Z którą z Amerykanek byś w pokoju?".
Wybrałyśmy Molly, która wydawała nam się nie wiele starsza od nas i bardzo bardzo miła i tak o to szybko minęły 2 tygodnie.
  Dokładnie nie pamiętam co robiłam w poszczególne dni, poza  tym nie chciałabym Was zamęczyć.
Spełniłam jedno ze swoich marzeń i zagrałam w BASEBALL i kickball z Amerykanami :D.Niestety jeszcze nie mam zdjęć ;/
  Na "lekcjach" angielskiego masakrycznie się nudziłam bo rozwaliłam test, który był na początku obozu.Tak więc kiedy już skończyłam zadanie, które było dla mnie bardzo proste czytałam książkę albo rozmawiałam z Amerykanami.
  Dwa dni przed zakończeniem było ognisko, na którym oczywiście nie mogło zabraknąć marshmallow.
Na koniec kilka zdjęć :)
Pozdrawiam Was i jeszcze raz przepraszam, że tak długo nie pisałam ;/

Molly,Ja, Weronika,becky i Deborah

Wszyscy :)

Kasia i Ja :)

Pizza w Krynicy xd

Becky,Molly,Ja,Kasia i Deborah :)

Ja,Molly i Kasia

Kasia,Molly i Ja  <3

sobota, 30 czerwca 2012

Hey :)
 Dawno nie pisałam za co bardzo przepraszam...
Wakacje zaczęłam nocowaniem u przyjaciółki i oglądaniem super filmu o marzeniach.
"Wygrane marzenia"("Coyote ugly"). Film mogę polecić, ale na pewno większość z Was już go oglądała.
Właśnie jestem w trakcie pisania listy rzeczy na obóz, na który jutro jadą z tą oto przyjaciółką,Kasią :)
 Obóz ma miejsce w  Czchowie, gdzie nauczycielami będą amerykanie - więc nie mogę się już doczekać <3
Tak więc do 12 lipca mnie nie ;/
Wieczorem najgorszy koszmar wyjazdów czyli pakowanie ale dam radę :D I hope xd
Tak więc życzę Wam udanych wakacji <3 nie ważne czy w Polsce w US czy gdziekolwiek indziej.

Bye :*

środa, 20 czerwca 2012

Urodziny,przedszkole,impreza,interview.... wszystko :)

Cześć :**** Bardzo Was przepraszam, że tak długo nie pisałam ale nie miałam czasu...

01.06.2012 - 18-ste urodziny.Dzień, na który czekała jakieś 7 lat... Spotkałam się moimi dwoma najlepszymi przyjaciółkami :*

 Byłyśmy w kinie na "Królewna Śnieżka i Łowca"- podobał mi się w sumie ten film ;) Potem poszłyśmy do amerykańskiej restauracji i było super, przez chwilę się poczułam jakbym była w jakiejś restauracji w małym miasteczku w US.

Śmiechu nie było końca.Potem, niestety tylko już z jedną koleżanką poszłyśmy na rynek.Kupiłam sobie różę (jako pamiętkę z tego dnia, bo tylko ją mogę zasłuszyć).

W sumie nie wiem ile razy przeszłam rynek, szukałyśmy fajnej imprezy ale albo nie pasowało albo trzeba było mieć dowód...W końcu siedziałyśmy na plantach i gadałyśmy.Potem zapragnełam zrobić sobie zdjęcie po PWST, jako wymarzonej szkoły.Ustawiłam się do zdjęcia i wszystko idalnie.Przechodzi jakaś kobieta i mówi.

-Przepraszam, że przeszkodziałam z robienu zdjęcia.(po chwili-dodaje) Ewelina? to ty?

-Dzień dobry, no tak to ja.Mam dziś 18-ste urodziny.

-Dzisiaj?

-No tak, w dzień dziecka.

-Wszystkiego najlepszego.Niech Cię uściskam. (Przytulamy się, dodam, że coś wcześniej piłam :P)

-Dziękuję.Do widzienia

  Zgadnijcie KTO to był? oczywiście to proste.Moja nauczycielka od matematyki. :P Ja to mam szczęście.

Potem znalazłam idealny klub,zabawa i spanie u przyjaciółki :)

Zdjęcie z klubu robione przez jakiegoś anglika, który stwierdził że sweet focie są straszne ;)

Nie mogłam się oprzeć :PP

  W poniedziałek zaczynałam wolontariat.Najpierw rozmowa z dyrektorką.Wypytałam mnie o program czy mam jakieś doświadczenie, ale w sumie spoko.Dzieci głośne ale tego się spodziawałam trafiłam do IV grupy czyli dzieci w wieku 5 lat.Nawet fajnie było ale i tak moj ulubieniec chodzi do I grupy ma 3 latka i 7 miesięcy i 1 dnia pożegnał mnie tymi słowami "jutro musi się pani ze mną pobawić" nie dość, że jest piękny to jeszcze bardzo grzeczny :) Cały tydzień chodziłam do przedszkola.

    Oceny poprawiałam już mam wszystko za sobą :D Do końca życa koniec z chemią i fizyką :D

IX czerwca miałam imprezę w domu było super xd ale ją opiszę w innym poście ze zdjęciami prezentów.Ale o jednym napiszę teraz to znaczy pokażę go :)

(bo prawie wszystkie z US związane ).
Tu kilka fotek z imprezy :)


   Od dłużeszgo czasu zastanawiam się jaka jest SIŁA marzeń... czy  to tylko jakieś wymysły, które są nie realne do zrealizowania? czy to coś czemu powinniśmy się w całości poświęcić.... Zdecydowanie zgadzam się z tym drugim...

  Ostatnio bardzo dużo kłócę się z moją rodziną na temat usa i nie tylko ale ogólnie moich marzeń...

Zrozumiałam, że jak nie powalczę o ich spełnienie teraz albo w najbliżesz przyszłości to nigdy się nie spełnią i będę nie szęśliwa.W końcu to moje życie.Nie chce tu powiedzieć, że wszystko wiem najlepiej, bo jak nie jest ale mam prawo decydować o moi życiu. Filmik, który znalazłam na tym blogu przekonał mnie do tego. http://pilarawusa.blogspot.com/2012/06/to-jest-twoje-zycie.html

To już sama znalazłam <3

http://www.youtube.com/watch?v=P0c9oDBNG-Q&feature=g-like



http://www.youtube.com/watch?v=oamr6IYhTHE&feature=my_favorites&list=FLke9EmYhSw_W3_qcViDDUw


  I lipca jadę na obóz z amerykanami.Już się nie mogę doczekać ;D Potem wolontariat w przedszkolu.

W między czasię będę chodziła na siłownię.W sierpniu chce zacząć prawko.

I weszcie najważniejsze wtedy właśnie chce zacząć szykować się do spełnienia marzeń.Tygodniowe warsztaty teatralne i lekcje śpiewu.Moja rodzinka nic o tym nie wie i mam nadzieję, że to się nie zmienii.

Bo truli by mi jaka ja to dziecinna jestem, a studia to nawet na uniwersytecie 2 wieku można zrobić.

Nie no nie przesadzajmy może trochę wcześniej się wyrobię :) Co o spełnianiu marzeń myślicie?



W niedzielę małam interview z CC wyszło mi, że jestem na upper-intermediate.To nawet dobrze :)

Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy ale żeby Was nie zamęczyć to napiszę w następnym poście.



Buziaki :****

Eveline <3

niedziela, 27 maja 2012

Co na to moja rodzinka?

Hello :)
 I to jest właśnie najtrudniejsze pytanie... bo jednego dnia mówią " to super pomysł","przyślesz nam prezenty" (jakby tylko o to chodziło ;/) Następnego dnia natomiast  mówią " chyba do Honolulu pojedziesz małpy straszyć","głupia jesteś, że myślisz, że pojedziesz".... Ok ja rozumiem, że można być przeciwko i ja to szanuję, że ktoś ma inne zdanie ale tych zmian, że jednego dnia mówią tak a innego tak to nie rozumiem.
  Nie przejmuję się tym bo decyzję już podjęłam i jej NIE zmienię! tylko strasznie mnie irytuje ich postawa...
  Zmieniając temat - nie mogę się na niczym skupić ;/ myślę tylko, że chciałabym już tam być.Zdaję sobie sprawę, że tam będzie praca i nie będzie "tylko" obijanie się ale mimo wszystko TEGO właśnie chce i mam nadzieję, że nie będę żałować.
  Zamiast się uczyć szukałam sobie dziś jakiś warsztatów teatralnych w LA. Bo jak spełniać marzenia, to dlaczego nie wszystkie?! :)
Na przykład
1 dzień seminarium( nie wiem jak to  na polski przetłumaczyć:P) o tworzeniu filmów i aktorstwie kosztuje 295$
3 tygodniowe warsztaty aktorskie kosztują 1,100 $
19 tygodniowe z certyfikatem!! (chyba bym ze szczęścia umarła :D) 4 750$
   Może kiedyś się uda, mam nadzieję.Jak chęci są to kasa też się znajdzie.Tymczasem idę się uczyć ;/
Miłego dnia Wam życzę :)
 

piątek, 25 maja 2012

"Crossing over"

Hello :)
 Ostatnio kuzyn pokazał mi super film ;D "Crossing over" - film przedstawia losy emigrantów różnych narodowości, którzy walczą o przyznanie Zielonej Karty w Los Angeles. Nielegalne przekraczanie granic, azyl, proces uzyskania zielonej karty i oszustwa dotyczące dokumentów o nadanie obywatelstwa, sposoby działania biura do spraw kontrterroryzmu oraz organów ścigania, a także zderzenie wielu kultur to tylko niektóre problemy, którym bohaterowie muszą stawić czoła. 
  W sumie film ten ma 3 lata ale jeśli ktoś go jeszcze nie widziałam to serdecznie polecam:)
Ja się popłakałam oglądając go.
 A oto trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=LePrxWekDqc 


Buziaki :)
Eveline

czwartek, 24 maja 2012

Potwierdzenia :)

Cześć :)
   Tak więc dziś zadzwoniłam do przedszkola i potwierdziłam moje wielkie przybycie na wolontariat.
Bardzo miła pani dyrektor,umówiłam się z nią na 8 czerwca na 13.20.
Z tego co obliczyłam, żeby wyrobić się do końca lipca będę musiała chodzić od 8 czerwca do końca we wszystkie dni powszednie a w lipcu od 13 do końca. ;)
W sumie trochę się tego boję.Moja kuzynka pocieszając mnie dziś powiedziała " no dzieci potrafią być wredne". Czy host rodzinki patrzą na te godziny? że im więcej tym lepiej? Czy moje "marne" 200h starczy dla potencjalnej HF?
  Wczoraj zaczęłam mailować z takim chłopakiem, jak się później okazało jest z UK.Właśnie dlatego zauważyłam, że "przestawiłam " się na amerykański i muszę się zastanawiać jak to będzie po "brytyjsku" :)
 Życzę Wam udanego dzionka :)

poniedziałek, 21 maja 2012

Za dziecinna?

Cześć :)
Przepraszam, że dawno nic nie pisałam ale miałam straszny czas w szkole, a że niestety rozchorowałam się dziś to mam więcej czasu.To w końcu napiszę o mojej perfect host family. 
Ale ten post nie o tym. Rozmawiałam sobie dziś z moją ciocią, która stwierdziła, że program au pair jest dobry ale ja jestem za dziecinna, żeby od razu po liceum jechać w wielki świat, po pierwszym roku studiów to wg. niej najlepszy czas.
Dowody?
-nie domyślam się, że trzeba coś posprzątać w domu - trzeba mi  powiedzieć...przez co host rodzina mnie wyrzuci "bo oni potrzebują kogoś zdecydowanego" 
-"a jeśli stanie się coś dzieciom to pójdziesz do więzienia"
Rada?
- powinnam zostać na 1 rok studiów i na drugim wziąć dziekankę.
Moje zdanie?
Nie rozumiem co w tym złego, że się nie domyślałam, że nie wiem w jakiej temperaturze się pierze firanki (uprałam w 90 stopniach kiedyś tam ;P). Nie wydaje mi się dobrym pomysłem branie dziekanki bo jak coś zaczynam to chce to skończyć a nie zamierzam czekać 6 lat na USA, które jest moim MARZENIEM!
Ogólnie nie przejmuję się opinią ludzi, ale z rodziną tak niestety (albo stety) nie działa.... 
Może oszalałam ale każdego dnia budzę i myślę " jeszcze tylko rok" ... ;D wiem, że jak nie pojadę po maturze to może stać się tak, że w ogóle nie pojadę czego bym sobie nigdy nie wybaczyła... 

czwartek, 10 maja 2012

        Cześć :)
  Kilka dni wcześniej zrobiłam sobie listę przedszkoli całorocznych i domów dziecka wraz z  telefonami 
Oczywiście wolałabym przedszkole niż dom dziecka, chociaż na pewno tam bardziej przydałaby się moja pomoc ale nie wiem czy dałabym radę psychicznie.
 Więc dzisiaj zaczęłam dzwonić. Pierwszy telefon przypadkiem był do pewnego domu dziecka w Krakowie gdzie stwierdzili, że mnie nie potrzebują bo mają już dużo wolontariuszu.Pomyślałam ok, dzwonimy dalej... :)
Słuchawkę odbiera bardzo miły kobiecy głos.
-Przedszkole **** .W czym mogę pomóc?
-Szukam wolontariatu na wakacje.Czy mogłabym go odbyć u Państwa w przedszkolu?
-Oczywiście, a będziesz potrzebowała jakiegoś zaświadczenia?
-Tak
-W jakim celu?
-Za rok zamierzam jechać jako opiekunka do US i potrzebuję referencji.
-To tak na potwierdzenie widzę.Ile masz lat?
- Za 3 tygodnie 18
- To nie będzie żaden problem.W naszym przedszkolu dyżur prowadzimy w sierpniu,a nie przepraszam w lipcu
Zrobiłam dziwną minę bo od 2 do 12 lipca jestem na obozie językowym z amerykanami ( na co już się doczekać nie mogę <3
- W lipcu to tak od połowy bym mogła bo od 2 do 12 jestem na obozie językowym ale od 13 mogę przychodzić codziennie.
-Jeśli byś chciała możesz zacząć w czerwcu. W czerwcu mamy czynne od 6 do 18 a w lipcu od 6 do 16.
-Mam niedaleko szkołę wiec mogłabym przychodzić w czerwcu również.Jak tylko ogarnę wszystko czasowo to za niedługo się odezwę.
-Proszę zadzwonić, jak będziesz zdecydowana.
-Ale ja jestem zdecydowana, odezwę się pod koniec miesiąca.
-Dobrze, do widzenia /x2


    Tak więc mam nadzieję, że was nie zanudziłam tą rozmową ale traktuję tego bloga jak pamiętnik a wiem, że kiedyś będzie to śmiesznie wspominać. 
Tak więc znalazłam przedszkole. Ze szkoły to jakieś 15 min tramwajem ale ode mnie od domu to z 1 h 
( tak, codziennie tak do szkoły dojeżdżam :P).Ale czego się dla marzeń nie robi? 
   Dziś oprócz szukania przedszkola pomagałam mojej kuzynce w angielskim ustnym i robiłam za egzaminatora.Było przy tym dużo zabawy :) 
   Życzę Wam udanego jutrzejszego dnia, a dla maturzystów dobrze napisania kolejnej matury xd 

czwartek, 3 maja 2012

Stronki do nauki angielskiego :)

Cześć :)
Znalazłam jeszcze trochę fajnych stronek do nauki angielskiego moich zakładkach oto one:
http://www.e-ang.pl/ - są tu słówka posortowane tematycznie, można też uczyć się tutaj z fiszek online.
http://www.t4tw.info/ - omówienie wszystkich czasów,słówka tematycznie i jakieś tam testy
http://www.livemocha.com/ - po zalogowaniu możecie pisać z ludźmi,robić różne kursy (jako wymianę za                   pomoc obcokrajowcom z językiem polskim.
http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/oxford3000/ - 3 000 najpopularniejszych słówek ale wg mnie trochę nie poręczna forma tego.
http://testyourvocab.com/
http://www.pro-angielski.pl/ - gramatyka,idiomy,słownictwo
http://www.matura-angielski.linkpraca.pl/pomoce.html
A na koniec moja najbardziej ulubiona strona.Dziś odkryta przeze mnie, można na niej sprawdzić swój poziom z angielskiego, są też testy na każdym poziomie, słownictwo,conditionale itd.
http://www.eteacher.pl

Miłego dnia i owocnej nauki Wam życzę :)
Eveline

środa, 2 maja 2012

Cześć :)
Dziś dostałam moją pierwszą postcard z Brazylii. A wszystko z wysyłaniem kartek zaczęło się od tego, że na którymś blogu to przeczytałam i mi się bardzo spodobało :) To teraz czekam na postcard z US :D
O to ona:
Co u mnie?
Całe dnie spędzam albo na ogrodzie ale w moim chłodnym pokoju, zapraszając do siebie znajomych.
Wczoraj spacerowałam sobie po krakowskim rynku i byłam też na ulicy Stolarskiej gdzie znajduje się konsulat US, ale niestety nie mogłam zrobić sobie zdjęcia,ale to nic :)
Żeby się za bardzo nie nudzić to zaczęłam szukać jakiś stronek do nauki angielskiego oto kilka z nich;
http://www.angielski.edu.pl/index.php?option=slowa
http://www.angielski.edu.pl/amerykanski_brytyjski_angielski/
http://www.isel.edu.pl/slowniki/index.php 
2,000 najpopularniejszych słówek już się nauczyłam teraz jeszcze tylko 1500 najpopularniejszych fraz ( to naprawdę pomaga :D )
http://testyourvocab.com/  test ile się umie słówek, wiadomo, że nie jest dokładny ale fajna zabawa.
Ja miałam coś koło 5,000.

Życzę mam udanej majówki i miłego dnia :)

sobota, 21 kwietnia 2012

Babysitting

Cześć :)
  Wczoraj drugi raz opiekowałam się moim 2 letnim kuzynem, bo jego rodzice chcieli gdzieś razem wyjść.
Więc jako dobra ciocia zajmowałam się nim 5 godzin. Zastanawiałam się skąd on ma tyle energii.
Na początek oglądaliśmy bajkę, ale mu się znudziło i powtarzał " a kutka"? na początku nie wiedziałam o co mu chodzi ale potem zrozumiałam, że chce iść na pole.Kiedy udało nam się już ubrać to bawiliśmy się w piaskownicy i na drewnianej wierzy w naszym ogrodzie ( czasem schizowałam, że spadnie), potem przyjechał nowo kupiony samochód wiec musieliśmy się jemu dokładnie przyjrzeć( bałam się, że coś rozwali,albo sobie coś zrobi ), następnie musiałam go przekonać, że pora już iść do domu ale to wcale nie było proste, dopiero jak mu wytłumaczyłam, że jak się ściemnia na polu to się idzie do domu i jutro pójdzie z mamą "pobawić" się do nowego samochodu to się zgodził.Jak wróciliśmy to jakaś tam bajka leciała to on oglądał a ja przepisywałam zeszyt a potem przybyli rodzice.
Zmęczona i dzielna ciocia poszła cieszyć się weekendem :D

 Przemyślenia?

  • Cieszę się, że mogę się  z nim "trenować" i do czasu wolontariatu mieć jakąś praktykę z dziećmi. 
  • Nie nudzi mnie odpowiadanie 1,000,000 razy na pytanie "A to?", jest to nawet urocze. 
  • Muszę się nauczyć,że muszę najprostsze rzeczy tłumaczyć a nie mówić: "idziemy,robimy" tylko wyjaśnić dlaczego tak jak mówię, będzie lepiej ( tak jak np. z tym wracaniem do domu). 
  • Przestać schizować, że coś rozwali albo, że coś mu się stanie.

     Najbardziej zaskakującym momentem było jak potem rozmawiałam sobie z moją ciocią, a z góry schodził on z mamą bo chciała go umyć. To wyrwał się jej i podbiegł do mnie, chciał na ręce i mówi:
"A kutka"? ( chciał iść do nowego samochodu).
To mu wyjaśniłam, że teraz jest już noc i trzeba się umyć i iść spać, a jak będzie grzeczny to mama z nim pójdzie jutro na pole".Na co on odpowiedział: "Aha " i poszedł się myć.

I jak tu nie kochać dzieci?:)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Pytania z interview z APIA

Jakiś czas temu byłam z moją przyjaciółką na jej inteview w APIA. Poszłam z nią bo mialam kilka pytań do tej konsultantki :) Tak więc zapisałam sobie kilka interesujących pytań żeby lepiej wypaść, kiedy przyjdzie na mnie czas ;D Oto kilka z nich:
  1. Dokąd jeździsz samochodem? Jak często?
  2. Jak wyobrażasz sobie twój idealny rok w US?
  3. Co byś robiła z dziećmi? - wydaje mi się, że jak ktoś odpowie " play games" to tak trochę słabo więc radzę sobie i wam, żeby nauczyć się  nazwy jakiś interesujących gier  czy zajęć z dziećmi.
  4. Jakie są twoje mocne i słabe strony?
  5. Gdzie miałaś styczność z dziećmi  i co z nimi robiłaś?
  6. Czy masz jakieś szczególne uzdolnienia, które mogłyby zainteresować hostów? (np. gra na pianinie, języki obce itd. )
  7. Jakie są twoje cechy charakteru?
  8. Co byś zrobiła, gdyby dziecko/dzieci były niegrzeczne?
  9. Dlaczego chcesz być au pair?
  10. Co jest/może być najtrudniejsze w opiece nad dziećmi?
  11. Jaka powinna by  twoja idealna rodzina?
  12. Dlaczego rodzinka powinna Cię wybrać?
  13. Czy uczysz się gdzieś angielskiego?
Mam nadzieję, że komuś te pytania pomogą :) 
Pozdrawiam :)

niedziela, 15 kwietnia 2012

Może coś o sobie ;)

Witam wszystkich :)

Jestem Ewelina, całe życie mieszkam w Krakowie.
Jakoś w listopadzie dowiedziałam się o au pair i tego samego dnia zdecydowałam, żeby jechać bo US zawsze było moim największym marzeniem.
    Opinia innych: To tak moja rodzinka uważa że to szalone, dziecinne bo studia są najważniejsze. Owszem chce iść na studia ale po ....au pair, no chyba, że się tam zakocham.
Na razie nie mam planów "Co będzie po au pair" bo nie wiem co się zdarzy w US. Lubię mieć dużo planów ale i tak zawsze najlepszy spontan.
   Miejsce marzeń: zawsze chciałam do LA ale potem stwierdziłam, że nie chciałabym tam mieszkać bo niebezpiecznie i brudno, ale na pewno to miasto odwiedzę :) więc "zdecydowałam" się na San Francisco.
W zasadzie wszędzie dobrze gdzie ciepło a rodzinka ważniejsza.
     Angielski: Właśnie kończę poziom B1, wiem, że trochę słabo ale po woli to się zmienia.
   Co au pair zmieniło: może się wydawać, że nic ale dzięki forum o au pair poznałam dużo wspaniałych dziewczyn z którymi łączą mnie wspólne marzenia.Może nie marzenia bo mogłoby się wydawać, że to coś nie realnego może nazwę to: "wspólne plany".Na dowód powiem, że wczoraj spotkałam się z Agnieszką z Krakowa, która chce jechać do Cali ( czyli tak jak ja :D) w lutym. Byłyśmy w ślicznej kawiarni na Siennej.
Jakby, któraś z Was była w Krk to chętnie się spotkania :)
    Doświadczenie: na razie opiekuję się moim 2 letnim kuzynem.Na wakacje myślałam o wolontariacie w domu dziecka, ale nie wiem czy dam rade psychicznie albo o całorocznym przedszkolu.
   Prawo jazdy: zaczynam robić we wakacje...Krakowianie pójcie się :P (może nie będzie tak źle)
Pierwszego czerwca mam osiemnastkę i od razu pójdę sobie wyrobić nowy paszport i założyć konto w banku (myślałam o koncie walutowym, ale to jeszcze nie wiem bo za bardzo się na tym nie znam).
Miłej niedzieli Wam życzę :)