niedziela, 18 listopada 2012

Wielkie zmniany :D

Witam Was serdecznie :)


   Strasznie długo nie pisałam... Za co przepraszam...Jaki był powód?
Tak na prawdę na dłużą chwilę porzuciłam pomysł bycia au pair.Nie przeczę dłużą cześć tego miał wpływ mojej rodziny.Czułam się zagubiona bo nie wiedziałam co robić:
1.Jechać
2.Zostać i iść na studia i może ewentualnie jechać na wakacje do US.
3.Iść na studia i zrobić sobie dziekankę.
   Do 48 godzin temu byłam święcie przekonana, że zostaję i idę na prawo...Owszem super kierunek, mogłabym go studiować, ciekawy ale ...Nie jestem pewna na 10000000% co chce robić w życiu..A studiować i nie być tego pewnym a przede wszystkim TRACIĆ swoją młodość na robieniu czegoś czego nie jest się pewnym to trochę kiepski pomysł.
   Mam nadzieję, że ten rok ( czy 2) w US pozwoli mi poznać się może ze stron, których wcześniej nie widziałam.Może spojrzę na studia czy moje życie z innej perspektywy i będę pewna co chce studiować.
Wiele ludzi się zapytałam "Jechać czy iść na studia?" dużo razy słyszałam, że jak nie pójdę na studia zaraz po liceum to w ogóle nie pójdę..Ok,na pewno będzie ciężko wrócić ale wolę studiować później  być pewną tego co studiuję.
    Może to głupi przykład ale w piątek byłam na maratonie "Zmierzchu" z moją przyjaciółką.
W jednej ze scen Jesica mówi "To jest czas na popełnianie błędów". Dziś oglądając DDTVN grał zespół, piosenkę, której tekst mówił  o podążaniu za MARZENIAMI!! Dziś cały dzień, rzeczy nie związane z tym, mnie przekonują, że to dobra decyzja :) Jutro będę dzwoniła do 2 agencji które wybrałam dawno temu.
Dobrze przynajmniej,że mam już referencje napisane ;)
Na stabilne życie przyjdzie jeszcze czas.
Mam nadzieję, że nie zmienię mojej decyzji co do tego, że w przyszłym roku jadę do US.
Najpierw marzenia potem będę się martwić z czego będę żyć albo co będę studiować  po au pair.
  Dzisiaj powinnam skończyć mój list do rodzinki.W tym tygodniu będę miała już 30 godzin i będę się na egzamin umawiać :D
  W tym tygodniu mam próbne matury i strasznie się boję, no może oprócz angielskiego.

Pozdrawiam Was cieplutko,
Eveline











5 komentarzy:

  1. hah dzisiaj w mojej notce poruszyłam podobną kwestię :)

    Też nie wiem co chcę studiować, więc nie będę się pchać :D poczekamy - zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na stabilne życie przyjdzie jeszcze czas." Popieram w stu procentach! :) Myślę, że podjęłaś dobrą decyzję, bo kiedy jak nie teraz? Jedź, szalej, korzystaj z życia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa <3 Mam nadzieję, że tak właśnie będzie :)

      Usuń
  3. Widzę, że nie tylko ja mam wątpliwości, z tym, że ja własnie chcę studiować i przez to mam wątpliwości :P

    OdpowiedzUsuń